Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Strony: [1]
Drukuj
Autor Wątek: Pracująca mama - dobra czy zła?  (Przeczytany 6050 razy)
monisia
Użytkownik
**
Wiadomości: 73


« : 17-04-2009, 12:04:36 »

Ostatnio nie wiem w co mam ręce włożyć. Nawał roboty w pracy, potem biegiem do babci, żeby odebrać Oskara, po drodze jakieś zakupy i do domu. A w domu, pranie, sprzątanie, obiad na następny dzień itd. Przyznam się że czasami nie starcza mi siły, żeby pobawić się czy powygłupiać z Oskarkiem. Czasami jak patrzę w te jego ślicznę oczka, to mam tak duże wyrzuty sumienia, że zamiast jemu poświęcać czas to ja spędzam go w pracy, że ciągle gdzieś w biegu jestem Smutny
A jak to jest u Was drogie mamuśki?
Zapisane
Teresa13
Użytkownik
**
Wiadomości: 51


« Odpowiedz #1 : 18-04-2009, 12:12:57 »

Po urodzeniu drugiego syna zaraz po macierzyńskim wróciłam do pracy. NIestety taka była konieczność. Na poczatku było mi bardzo trudno, przez pierwsze dwa miesiące ryczałam i chciałam prace rzucić w cholere. Tyle dobrze, że chłopcami opiekowała się babcia, a nie ktoś obcy. Jak minął pierwszy kryzys, to zaczeło się układać Uśmiech Co do moich odczuć to bywa róznie, czasem mnie gryzą wyrzuty sumienia, że zbyt mało czasu przebywam z dziećmi, że tyle mnie ominęło. Kiedy już naprawde źle ze mną Mrugnięcie to biorę urlop lub zwolnienie i prze parę dni siedzę z chłopcami w domu. Przeważnie po kilku dniach tęsknię za pracą, ludźmi. I tak w kółko Uśmiech
Bardzo lubię moją prace i nie wyobrażam sobie że miałabym zrezygnować.
Myślę że szczęsliwa mama to szczęśliwe dzieci Uśmiech
Zapisane
martynia
Nowy użytkownik
*
Wiadomości: 31


« Odpowiedz #2 : 21-04-2009, 08:36:25 »

Ja przy pierwszej córce biegałam jak wariatka do domu przy okazji każdej przerwy w wykładach (studenckie dziecko:) i za każdym razem okazywało się że młoda radziła sobie znacznie lepiej ode mnie...ale to chyba zależy też od charakteru dziecka.Sił życzę.I może nie będę odkrywcza ale mama nie musi się żyłować,bawić itd, na przekór zmęczeniu.Ty też jesteś ważna Uśmiech Pozdrawiam serdecznie
Zapisane
Agula
Nowy użytkownik
*
Wiadomości: 29


« Odpowiedz #3 : 24-04-2009, 11:18:26 »

ja z kolei jestem przedstawicielką tych mam, które z dzieckiem siedzą w domu - moja Natalka ma w tej chwili 1,5 roku, a ja od pierwszego dnia ciąży wiedziałam, że nie wrócę po trzech miesiącach do pracy - i co więcej, teraz tego czasu nie zamieniłabym na nic innego! strasznie współczuję wszystkim Mamom, które zmuszone są wracać, kiedy mogłyby dzielić każdą chwilkę z tymi małymi cudami! fakt, brakuje mi wyjścia do pracy, pogadania z innymi o czymś odmiennym od pieluch i nocnika, ale z drugiej strony nie wyobrażam sobie, że mogłabym takie 3 miesięczne maleństwo zostawić, kiedy tak naprawdę jeszcze nie czułam się tak naprawdę MAMĄ!
fakt, planowałam po 1,5 roku córeczki wrócić do pracy, ale druga ciąża mi to nieco uniemożliwiła. Teraz wiem, że wrócę do pracy wcześniej niż za kolejne 1,5 roku, Natalka do przedszkola (jak tylko się da), mama do pracy a babcia do pieluch Mrugnięcie ale nie wcześniej niż pół roku drugiego dziecka!
takie mały kompromis Uśmiech
Zapisane
dolores
Moderator
Aktywny użytkownik
*****
Wiadomości: 166


« Odpowiedz #4 : 28-04-2009, 11:47:06 »

Z Maja siedziałam w domu 3,5 roku, z Jeremiaszem planuje podobnie. NIe wiem więc jak to jest wrócić do pracy po urlopie macierzyńskim ale mysle że nie ma co rozpatrywać czy pracująca mama jest zła czy dobra. Mam siedząca w domu tez może być nie najlepszą matką. Monisia jesli kochasz swojego synka, to on to tym doskonale wie i jestem pewna że jest przeszczęśliwy że ma taką a nie inna mamę Uśmiech Odpuść więc sobie wyrzuty sumienia, jesteś super mamą! Uśmiech
Zapisane
monisia
Użytkownik
**
Wiadomości: 73


« Odpowiedz #5 : 04-05-2009, 10:51:31 »

Dziękuje wam kochane mamuśki za miłe słowa Uśmiech Teresa mam podobnie jak ty, czasami łapią mnie wyrzuty sumienia i wtedy kombinuje żeby posiedziec z Oskarem w domu Uśmiech Musze przestać się martwić że robię coś źle że pracuje, nie zmienię tej sytuacji, więc nie ma się co zamartwiać. Tak jak pisałaś Teresa szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko! Jeśli bede sflustrowana to w ten sposób nic dobrego dla Okara nie zrobie.
Musze sobie powtarzać: jestem super mama! jestem super mama! Uśmiech
Zapisane
Strony: [1]
Drukuj
Skocz do: