dolores
|
|
« : 21-05-2009, 08:44:40 » |
|
Jeremiasz nalezy do tych dzieci które bardzooo nie lubią jak sie im grzebie koło twarzy (czy to uszy, nos, buzia...). Jeszcze dwa miesiące temu dawał myć sobie ząbki, a potem nastał czas na "NIE"! Teraz bierze szczoteczke i sam coś tam miętosi w tej buzi ale myciem to raczej nie można nazwać. Macie pomysł jak go przekonać że mama zrobi to lepiej?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Teresa13
Użytkownik
Wiadomości: 51
|
|
« Odpowiedz #1 : 21-05-2009, 12:26:17 » |
|
Ja moim smykom kupiłam szczoteczki elektryczne. Młodszy jak miał juz niecałe dwa lata to mył w ten sposób. Teraz jest cała masa szczoteczek z bajerami, które dodatkowo zachęcają dziecko do mycia. Nie możesz z tego zrobić przykrego obowiązku bo mały sie zbuntuje na amen i nic nie wskórasz, zrób z tego zabawę U mnie Szymek był cały szczęśliwy jak mógł sam włączyć guziczek i mu w buzi się cos ruszało
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
monisia
Użytkownik
Wiadomości: 73
|
|
« Odpowiedz #2 : 22-05-2009, 11:41:17 » |
|
Też miałam okresy że Oskar nie chętnie brał się do mycia zębów. Zwłaszcza gdy wychodziły mu nowe ząbki. Nie wiem czy 1,5 roczny malec zrozumie historyjke o robaczkach które zjadaja mu zęby ale ja taką stosuje jak mi sie Oskar miga od mycia. Mycie zębów to mus od którego nie można odstapić. Można nie umyć twarzy przed spaniem ale zęby trzeba i koniec kropka. Oskar wie o tym i rzadko protestuje
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
honka
Nowy użytkownik
Wiadomości: 6
|
|
« Odpowiedz #3 : 22-05-2009, 13:06:10 » |
|
Mój książę też ma teraz fazę na "ja sam", na szczęście domaga się wręcz codziennego porannego i wieczornego rytuału mycia zębów....ale właśnie sam chce je myć. Polega to oczywiście na tym, że wysysa pastę (niskofluorkowa, więc nic mu się nie stanie) i miętoli tą szczoteczką po zębach. Ale mam swój sposób - biorę swoją szczoteczkę i daję, żeby synek "umył" mi zęby, co on z chęcią robi. Ja w tym czasie biorę jego szczoteczkę i szoruję jemu zęby. Zwykle się udaje. Drugi sposób mam na lusterko - stajemy przed lustrem i szoruję mu zęby - jak siebie widzi, to nie protestuje. W ten sam sposób smaruję go kremem (co uwielbia robić przed lustrem i śmieje się, że jest pokropkowany, a bez lusterka nie lubi i się broni)
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Karolina
Nowy użytkownik
Wiadomości: 41
|
|
« Odpowiedz #4 : 23-05-2009, 09:46:44 » |
|
Jeszcze mamą nie jestem (ale już tuż tuż ) ale sprawa mycia zębów mnie interesuje. Czy myłyście swoim maluszkom dziąsła? Jak czesto i od kiedy należałoby to robić? Honka pisałaś o niskofluorowej paście do zębów, czy jeśli dziecko jej nie wypłucze tylko zje to to mu nie szkodzi? W końcu to chemia..
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
honka
Nowy użytkownik
Wiadomości: 6
|
|
« Odpowiedz #5 : 23-05-2009, 20:31:31 » |
|
Skład pasty dla takich maluszków jest specjalnie tak dobierany, żeby nie zaszkodził. Wiadomo przecież, że roczne dziecko nie ma odruchu płukania jamy ustnej, a wszystko co do buzi trafia jest połykane. Zresztą takiej pasty powinno się dawać naprawdę malutko, więc optymistycznie sobie myślę, ze jeśli nawet maluch połknie trochę śliny z pastą, to nic mu nie będzie.....tak w każdym razie twierdzi producent. To tez oczywiście nie jest tak, że ja stoję i patrzę jak on sobie połyka tą pastę i na tyle ile mogę, to mu usta wypłukuje, ale wiem, ze w czasie mycia co nieco połknie, niestety.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
dolores
|
|
« Odpowiedz #6 : 24-05-2009, 10:44:07 » |
|
Jeszcze mamą nie jestem (ale już tuż tuż ) ale sprawa mycia zębów mnie interesuje. Czy myłyście swoim maluszkom dziąsła? Jak czesto i od kiedy należałoby to robić? Honka pisałaś o niskofluorowej paście do zębów, czy jeśli dziecko jej nie wypłucze tylko zje to to mu nie szkodzi? W końcu to chemia.. U mnie Jeremi też wcina pastę ze szczoteczki Małemu dziecku daje się tak malutką ilość pasty (przeznaczonej właśnie dla nich) że nie zaszkodzi mu jak troche jej skonsumuje. Dziąsła mozna od urodzenia przecierać gazikiem nasączonym przegotowaną woda albo rumiankiem (tyle że ten drugi może uczulać więc trzeba uważać). A co do postępów u nas z myciem zębów...to są raczej niewielkie Wypróbowałam następujące metody: ty myjesz mi zęby, a ja tobie..mycie przed lustrem..o zjadających ząbki robakach nie opowiadałam bo młody i tak nie zajarzy a co chodzi...Podsumowując - na razie bez zmian na polu boju Planuje kupić szczoteczkę elektryczna, może to da jakieś efekty
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Agula
Nowy użytkownik
Wiadomości: 29
|
|
« Odpowiedz #7 : 28-05-2009, 08:55:37 » |
|
zastanawiałam się nad pisaniem w tym wątku, bo ja nie mam z Natalką żadnych problemów z myciem zębów, (wręcz uwielbia ich szorowanie w rytm piosenki "szczotka, pasta, kubek, ciepła woda" ), ale przeraża mnie myśl o straszeniu dzieci zębowymi robakami... małe dziecko może dostać nerwicy natręctw po wzięciu sobie tego do serca, wiem coś o tym, mamy w rodzinie takiego 4latka... aż strach patrzeć jak to dziecko się boi.. czy nie łatwiej, zamiast tłumaczyć dziecku czym są robale, wytłumaczyć, że jak nie będzie myło ząbków, to może w końcu nie mieć czym gryźć swoich ulubionych ciasteczek czy bananków? w końcu dzieci mają naprawdę dużą wyobraźnię, a robaki w buzi mnie samą przerażają a co do zjadania pasty, to tak jak dolores napisała, mała ilość pasty do zębów dla dzieci nie ma prawa zaszkodzić, ale lepiej kupować tą mniej smaczną (my używamy Elmex), bo te owocowe dzieci wolą wysysać zamiast myć ząbki
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
monisia
Użytkownik
Wiadomości: 73
|
|
« Odpowiedz #8 : 28-05-2009, 16:19:53 » |
|
przeraża mnie myśl o straszeniu dzieci zębowymi robakami... małe dziecko może dostać nerwicy natręctw po wzięciu sobie tego do serca, wiem coś o tym, mamy w rodzinie takiego 4latka... aż strach patrzeć jak to dziecko się boi.. czy nie łatwiej, zamiast tłumaczyć dziecku czym są robale, wytłumaczyć, że jak nie będzie myło ząbków, to może w końcu nie mieć czym gryźć swoich ulubionych ciasteczek czy bananków? w końcu dzieci mają naprawdę dużą wyobraźnię, a robaki w buzi mnie samą przerażają W moich tłumaczeniach też mówie że jak syn nie będzie chciał myć ząbków to nie bedzie mieć czym gryźć ciastek czy innych smakołyków. Nie mówie mu że ROBALE zjedzą mu ząbki, bakterie które niszczą zęby nazywam ROBACZKAMI (bakteria to dla niego za trudne pojęcie). Nie zauważyłam żeby Oskar miał jakieś zaburzenia psychiczne z tego powodu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Karolina
Nowy użytkownik
Wiadomości: 41
|
|
« Odpowiedz #9 : 30-05-2009, 09:31:46 » |
|
Właśnie dziewczyny, jakie pasty polecacie dla maluszków? Z tego co ostatnio patrzyłam w Rossmanie to pasty są od 1 roku życia, a co jeśli dziecko ma już ząbki w wieku kilku miesięcy, wtedy przecierać tylko gazikiem? Czy to nie za mało?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Teresa13
Użytkownik
Wiadomości: 51
|
|
« Odpowiedz #10 : 30-05-2009, 21:01:13 » |
|
Nie mam jednej marki pasty dla moich smyków. Kupuję różne, myślę że nie ma między nimi większej różnicy. A co do mycia zębów przed 1 rokiem życia to z tego co pamiętam pasty są dopiero dla dzieci które już skończyły roczek wiec do tego czasu tylko gazik i przegotowana woda Ja tak przynajmniej robiłam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
truskawka
Nowy użytkownik
Wiadomości: 11
|
|
« Odpowiedz #11 : 01-06-2009, 10:50:09 » |
|
Jeśli dziecku wyjdą ząbki w wieku załóżmy 5 miesięcy to moim zdaniem lepiej je przecierać jeszcze gazikiem ale jeśli dziecko będzie już miało bliżej roku to można zacząć używać pasty bez fluoru np Nenedent. Ja córce myłam ząbki pastą z niewielką ilością fluoru już w wieku około 10 miesięcy (po zasięgnięciu opinii dentysty , który powiedział że spokojnie możemy taką używać). Myłam pastą Elmex od 1-6 lat, ma miętowy smak więc też nie obawiałam się że będzie ja namiętnie zjadać albo że potem nie będzie chciała miętowej. Teraz córka ma 5 lat i nie ma póki co żadnych problemów z ząbkami
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
martynia
Nowy użytkownik
Wiadomości: 31
|
|
« Odpowiedz #12 : 01-06-2009, 11:52:10 » |
|
cześć dziewczyny.Zęby zęby...jak mawiała moja babcia "gdyby nie te zęby, to by była dupa z gęby". Polecam pastę elmex od 1-6.Podobno jest dobra.Moje dzieci używają i jest ok,nawet kiedy młodsza ją przy okazji"wcina".Co do młodszaków,do roku to ja też przemywałam dziąsła dziewczynek gazą nasączoną wodą i tyle.Wystarczy nawet,kiedy pojawią się pierwsze ząbki.Co do robali to polecam książkę"Karius i Baktus",no ale wiadomo,że to lekturka raczej dla starszych,jarzących dzieci.Fajna,zabawna,działąjąca na wyobraźnię...no i nie zostawiająca traumy:) Tobie Dolores życzę cierpliwości w walce o zdrowy uśmiech Waszego malucha i tak sobie myślę ,że z tą szczoteczką elektryczną to ciekawy,nowatorski pomysł.Ach ta technika!!!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
dolores
|
|
« Odpowiedz #13 : 02-06-2009, 12:55:22 » |
|
Ja moim smykom kupiłam szczoteczki elektryczne. Młodszy jak miał juz niecałe dwa lata to mył w ten sposób. Teraz jest cała masa szczoteczek z bajerami, które dodatkowo zachęcają dziecko do mycia. Nie możesz z tego zrobić przykrego obowiązku bo mały sie zbuntuje na amen i nic nie wskórasz, zrób z tego zabawę U mnie Szymek był cały szczęśliwy jak mógł sam włączyć guziczek i mu w buzi się cos ruszało Też zainwestowałam w końcu w szczoteczkę elektryczną dla Jeremiego i po prostu.......rewelacja! Młody zachwycony! Sam myje, a właściwie myje szczoteczka a on tylko trzyma, trochę ja mu tam nią pomiętole w buzi i ząbki wypolerowane na cacy Właśnie dziewczyny, jakie pasty polecacie dla maluszków? Z tego co ostatnio patrzyłam w Rossmanie to pasty są od 1 roku życia, a co jeśli dziecko ma już ząbki w wieku kilku miesięcy, wtedy przecierać tylko gazikiem? Czy to nie za mało?
Co do pasty to moje dzieciaki używają Elmex (Jeremi dla dzieci od 1-6, Maja od 7-12). Myśle że to jedna z lepszych past na rynku. Ja zaczełam myć dzieciom zęby pastą jak skończyły dopiero rok. Przedtem wycierałam gazikiem, a jak miały około 10-11 miesięcy to kupiłam szczoteczki do pierwszych ząbków i tak rozpoczynaliśmy naukę szczotkowania tylko zwilżaną woda szczoteczką.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
ganta
Nowy użytkownik
Wiadomości: 11
|
|
« Odpowiedz #14 : 22-05-2013, 07:16:41 » |
|
Wiem, temat stary, ale znalazłam przez google. Co proponujecie zrobić, aby zachęcić moje dziecko do mycia zębów? Ma dwa lata i niczego nie mogę wyegzekwować ;/
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|