Forum miesięcznika Libertas

Witam mamuśki.Mam taki problem z moją córcią,że jak zasypia to wkręca mi rączkę we włosy i robi kołtuny.Poza tym,co tu dużo mówić...to boli!!!Ratunku nie wiem jak ją tego oduczyć,bo nawet jak mam na głowie turban to ona tak długo marudzi,aż go nie zdejmę.Poza tym nic nie działa.Jedyne,co mi przychodzi do głowy to ściąć włosy,no ale to ekstremum...Poradźcie coś proszę

Mało spotykany problem. Nie słyszałam jeszcze o dziecku, które zasypiając robi mamie burze loków ;) A może peruka? 

hihihi  ;D A tak serio to już myślałam,żeby ją oszukać jakoś i o peruce też,ale nie mam takowej

Podoba mi się pomysł z peruką ;D Już cię Martynia widzę leżącą w łózku w fryzurze np. ala Tina Turner ;D Moja Maja jak zasypiała musiała miętosić czyjś łokieć :) Wiem, że to mniej bolesne niż targanie włosów, ale też czasami uprzykrzała tym życie. Nic z tym nie robiliśmy, po prostu wyrosła z tego. Nie mam za bardzo pomysłu co z robic z tymi wkręcającymi rączkami...ale nie poddam sie tak łatwo :) Bedę nad tym mysleć :) Jak mnie oświeci to dam znać :)

Wydaje mi się, że musisz uzbroić sie w cierpliwość i poczekac aż małej samo to minie. Mój Oskar do tej pory (a ma dwa lata) jak zasypia musi trzymać, dotykać mój nos! :) Próbowałam brac jego rączki i głaskac je w czasie jego zasypiania, dawać mu jakaś zabawke do rączki. Nic nie pomogło. Musi byc nos i koniec kropka! :) Tak więc życzę powodzenia i duzo cierpliwości :)

Martyna a może spróbuj kupic dużą lalkę z burzą włosów... POWODZENIA

ja tak właśnie daję sobie na wstrzymanie.A z tym nosem to szczerze współczuję bo wiem jak to jest... :o Ja też jak próbuję brać jej rączki i zająć kołderką czy kocykiem to jest płacz i szukanie czerepu ;) już trudno.Obcinać się nie będę.A tak a 'propos to dowiedziałam się,że jako dziecko też wkręcałam rączki we włosy, robiąc kołtuny tyle że sobie...geny????

He he, a już myślałam, że to tylko mój problem. Mój mały książę ciągnie mnie za włosy zarówno przy zasypianiu, jak i podczas picia, przytulania się... Nie wiem, chyba go to uspokaja, albo co...Na razie myślę o tym, że może kiedyś mu to przejdzie - mam nadzieję!!  :)

No właśnie moja mała też mi się uspakaja, gdy dotyka moich włosów ;) nie tylko zasypiając.Pozdrawiam.Trochę mi lepiej wiedząc,że nie jestem sama ;D