Forum miesięcznika Libertas

Miesięcznik Libertas => Dyskusja na temat publikowanych artykułów => Wątek zaczęty przez: olga.rarytas on 10-10-2009, 18:43:54



Tytuł: ULUBIONY AUTOR
Wiadomość wysłana przez: olga.rarytas on 10-10-2009, 18:43:54
Każdy z nas ma swojego ulubionego autora... Takiego, którego czyta co miesiąc z zapartym tchem i nie wyobraża sobie numeru bez przeczytania jego tekstu. Nie chodzi o to, że inni są gorsi, ale po prostu coś nas chwyta za serce!


Ostatnio od przynajmniej kilku osób doszły mnie słuchy, że kolega Łukasz M. działa właśnie tak na wiele dusz. Był nawet pomysł powstania fanklubu... ;-)

Tylko z przykrością donieść muszę, że w ostatnim numerze nie było ŻADNEGO tekstu tegoż że człowieka, co przyjmujemy z wielkim smutkiem.

(zamilknijmy w smutku na minutę...)


Sama też mam swoje typy co do ulubionych autorów, ale jako członek redakcji chyba ich nie będę póki co zdradzać.... Wszyscy piszą na poziomie. Ament ;-)


Tytuł: Odp: ULUBIONY AUTOR
Wiadomość wysłana przez: Resonaut on 30-10-2009, 13:19:04
Cóż...chylę czoła za uznanie wobec moich wypocin i jednocześnie proszę o wybaczenie za zaniedbanie październikowego numeru, targany koszmarnymi wyrzutami sumienia przyłożyłem się do pracy, co zaowocuje z naddatkiem w numerze listopadowym, mam nadzieję że wynagrodzę tym samym me godne potępienia zaniedbanie ;)


Tytuł: Odp: ULUBIONY AUTOR
Wiadomość wysłana przez: olga.rarytas on 31-10-2009, 01:29:46
No mam nadzieję ;)
Bo moi znajomi nie zdzierżą jak nie będzie Twych tekstów jedzeniowo-więziennych...


Tytuł: Odp: ULUBIONY AUTOR
Wiadomość wysłana przez: hanka on 04-05-2010, 10:41:32
No to skoro się już zarejestrowałam to tutaj również dorzucę swoje trzy grosze.
Jeśli chodzi o felietony, to dla mnie numerem jeden jest Kasia Matuszewska. Lubię również teksty Kasi Frukacz. Z panem Witkiem nie zawszę się zgadzam, ale jego felietony zawsze dają mi do myślenia i są rzeczowe. To zupełnie inny styl, może to kwestia płci... No i nie wyobrażam sobie numeru bez zdjęć i komiksów Naczelnego:).
Poza tym w pierwszej kolejności zawsze jeszcze czytam dział podróżniczy i recenzje pana Jurka... resztę zostawiam sobie na kolejne dni miesiąca.
Jeszcze raz pozdrawiam wszystkich :).


Tytuł: Odp: ULUBIONY AUTOR
Wiadomość wysłana przez: Quarter on 01-11-2010, 18:50:27
1. red. nacz. - komentarze
2.Szafranowicz


Tytuł: Odp: ULUBIONY AUTOR
Wiadomość wysłana przez: wues on 03-11-2010, 14:21:25
Ten watek jakos wczesniej umknal mojej uwadze... a tez jak poprzednicy chcialbym dorzucic tutaj swoje trzy grosze, moze bedzie to pomocne przy dobieraniu zawartosci kolejnych numerow (przyznam ze nie bardzo wiem jak to sie odbywa).
Najnowszego numeru jeszcze nie przeczytalem, ale to moze lepiej, bo skoro mowa o ulubionych autorach, to chodzi chyba o to od czyjego tekstu zaczynamy kazdy kolejny numer, czyli kogo teksty czytamy wlasnie ze wzgledu na nazwisko, ew znajdujace sie obok zdjecie, bo wczesniej autor trafil w nasz gust.
Ja wpierw przegladam pierwsza strone :), bo tu czesto czekaja na mnie prawdziwe perelki (oczami dziecka, podaj dalej, Zasklepios - jak dla mnie bomba, humor - moglby byc lepszy szczerze mowiac).
Potem leca podroze, i jak juz chyba pisalem tutaj zdecydowanie najbardziej cenie Pania Basie, oraz Panow Jakuba i Witolda. Reszta nie jest zla i w pozniejszych dniach ZAWSZE czytam wszystko z tego dzialu... ale roznica w zdjeciach i tekscie jest wyrazna. A propo zdjec, mam wrazenie jakby wlasnie ta trojka chodzila na ten sam kurs fotografowania :). Nie wiem jak to wyrazic, znowu nie jestem krytykiem, ale ich zdjecia sa w jakis sposob podobne. Nie znam sie i nie wiem od czego to zalezy, moze maja ten sam sprzet, a moze to sprawa jakiegos ustawienia aparatu. Zreszta to chyba nie istotne, chcialem sie tylko podzielic spostrzezeniem.
Bardzo lubie teksty dominikanina - ojca (o. to skrot od ojciec?) Adama Wyszyńskiego OP. Przy okazji mysle ze mozna by na jego stronie:
http://www.libertas.pl/wyszynski_op_o._adam.html
wytlumaczyc co oznacza to OP, bo dla mnie to czarna magia. Chodze do kosciola rzadko, nie jestem chyba wzorem katolika, ale jego teksty czytam z prawdziwa przyjemnoscia. To chyba mlody czlowiek, ale pisze bardzo madrze i zawsze inspiruje do zastanowienia nad czyms. Nie ze sie zawsze zgadzam, ale to chyba nie o to chodzi. Zreszta taka rozumiem jest tez rola miesiecznika Libertas, ze kazdy moze pisac co mysli i dzieki temu mozna sie na neutralnym gruncie spotkac z roznymi opiniami, ze miesiecznik nie uprawia propagandy tak jak Gazeta, Trybuna czy inne tytuly pisane pod ludzi myslacych w ten sam sposob.
Piate nazwisko: Pani Karolina Grochalska. Jest to o tyle zabawne, ze ja jestem antytalent kulinarny i na pewno nigdy niczego nie ugotuje, no moze poza herbata. Pani Karolina jest tu prawdziwa Krolowa dzialu. Swietne przepisy, swietne wprowadzenia do nich i swietne zdjecia. Nie wiem po co to czytam, ale czytam zawsze w pierwszej kolejnosci .
W planie mialem sie ograniczyc do pieciu, ale musze jeszcze wspomniec o Panu Jerzym Lengauer. Nie zawsze korzystam z jego podpowiedzi, ale juz lektura jego recenzji wiele mi o ksiazce mowi. Szczerze podziwiam jego oczytanie... mam wrazenie ze ja czytajac ksiazke nie wynosze z lektury polowy tego co on.
Pana Szafranowicza chyba nie kojarze, ale jak przeczytam caly numer to moze bede mial cos do dodania.
Pozdrawiam wszystkich autorow, rowniez tych ktorych nie wymienilem. Mam wrazenie ze poziom artykulow sie podnosi... jeszcze jakis czas temu pojawialy sie teksty autorow bardzo slabych (moim zdaniem), numer pazdziernikowy przeczytalem od deski do deski, byly artykuly lepsze i slabsze, ciekawsze i mniej interesujace, ale do zadnego autora nie mialem powaznych zastrzezen, wybralem sobie tych 6 ulubionych, ale wszyscy cos wnosza i ktos inny pewnie wybralby innych... Gdyby to ode mnie zalezalo, to i tak zwiekszylbym objetosc numeru, bo jest to jednak miesiecznik, wiec powinien zapewniac lekture na caly miesiac. Nie wiem jak innym, ale mi nie wystarcza.


Tytuł: Odp: ULUBIONY AUTOR
Wiadomość wysłana przez: olga.rarytas on 03-11-2010, 16:18:59
OP to łaciński skrót - Ordo Predicatorum czyli zakon kaznodziejski, dominikanie właśnie.

Choć złośliwcy twierdzą, że to skrót polski - ogromnie piękni, ogromnie popularni, ogromnie pyszni;-)


Tytuł: Odp: ULUBIONY AUTOR
Wiadomość wysłana przez: Naczelny on 05-11-2010, 23:28:25
Dziękuję za miłe słowa i przepraszam, że odpiszę w telegraficznym skrócie.
Gdyby to ode mnie zalezalo, to i tak zwiekszylbym objetosc numeru, bo jest to jednak miesiecznik, wiec powinien zapewniac lekture na caly miesiac. Nie wiem jak innym, ale mi nie wystarcza.
To złożona kwestia, jesteśmy czasopismem niekomercyjnym, zdanym na to, co nam przyślą autorzy. Tekstów przychodzi trochę więcej, ale też nie wszystko nadaje się do publikacji. Bywało też tak, że tekstów dobrych przychodziło więcej, niż byliśmy w stanie opublikować. Wszystkie przechodzą przecież przez korektę, wszystkie wymagają pewnego nakładu pracy... to wymaga czasu, którego czasem brakuje... (Ja nie mam nawet kiedy na forum zajrzeć, a chyba powinienem.)
No ale kto wie, może z czasem uda nam się zwiększyć objętość.
Pozdrawiam wszystkich.


Tytuł: Odp: ULUBIONY AUTOR
Wiadomość wysłana przez: olga.rarytas on 06-11-2010, 08:54:46
To może inaczej: kto nam pomoże w zwiększeniu objętości numeru? ;)

Do tego potrzeba głównie nowych autorów (może ktoś zna kogoś, kto pisze ciekawie?) i korektorów (zna ktoś chetnych  polonistów i/lub językoznawców?)
 ;)


Tytuł: Odp: ULUBIONY AUTOR
Wiadomość wysłana przez: hanka on 09-11-2010, 12:42:47
OP to łaciński skrót - Ordo Predicatorum czyli zakon kaznodziejski, dominikanie właśnie.

Choć złośliwcy twierdzą, że to skrót polski - ogromnie piękni, ogromnie popularni, ogromnie pyszni;-)
Uśmiałam się ;D.
Do moich ulubionych autorów muszę dodać Panią Karolinę Grochalską. Piosenka o fasoli z ostatniego odcinka powaliła mnie na łopatki ;D. Bardziej niż zwykle podobał mi się też listopadowy odcinek wędrówek Pani Moniki po zamkach. Chyba zdjęcia lepsze niż zwykle i tekst też bogatszy.
Objętość miesięcznika chyba faktycznie mogłaby być większa... no ale rozumiem, że to nie jest takie proste. Ja sama pisać nie potrafię, ale popytam, może ktoś ze znajomych ma jakieś ukryte talenty ;).
Pozdrawiam wszystkich


Tytuł: Odp: ULUBIONY AUTOR
Wiadomość wysłana przez: olga.rarytas on 09-11-2010, 18:41:38
No dobrze, to może ja się też ujawnię z ulubionymi autorami...
Oczywiście czytać lubię Pana Naczelnego
Oczywiście Jurka Lengauera
Oczywiście bardzo Adama Wyszyńskiego
Żałuję, że nie pisze nic już Rafał Rękosiewicz i cykl więzienno-kulinarny kolegi Miśka upadł  :(
Koleżanka Burgiełła często miała do powiedzenia coś ciekawego, ale też zamilkła
Kuba i Basia też zasługują na mocną piątkę
Felietony Kasi Matuszewskiej też dają radę;-)
Kolega Woch miał ciekawy tekst o Ruchu oporu w Łodzi, szkoda że nie kontynuuje  on tematów historycznych

No i wielu innych ciekawych autorów jest w Libertasie, ale tylko tych zdążyłam na jednym tchu wymienić...

Ale jest z miesiąca na miesiąc coraz lepiej, nie sądzicie?


Tytuł: Odp: ULUBIONY AUTOR
Wiadomość wysłana przez: hanka on 15-11-2010, 15:14:05
Wg mnie raz lepiej, raz gorzej, chyba bardzo trudno byłoby sprawić by każdy kolejny numer był coraz lepszy, ale faktycznie listopadowy uważam za bardzo udany! Do pełni szczęścia zabrakło mi tylko jakiegoś kontrowersyjnego tekstu naczelnego ;).

humor - moglby byc lepszy szczerze mowiac).
Pewnie kwestia gustu, ja się uśmiałam. Ale przy okazji dorzucę dwa kawały które ostatnio usłyszałam, może się przydadzą do następnego numeru?

Facet wpada do domu wcześniej niż zwykle i zastaje w sypialni kolegę, który właśnie zabawia się z jego żoną. W porywie szału sięga po rewolwer do szuflady i kładzie kolegę trupem. Żona patrzy na męża i odzywa się z wyrzutem:
- Świetnie, jak tak dalej pójdzie to nie będziesz miał żadnych kolegów!

i drugi:

Nawalony facet wsiada do taksówki...
-gdzie jedziemy?
-do domu!
-a dokładnie?
-do sypialni na drugim piętrze!


Tytuł: Odp: ULUBIONY AUTOR
Wiadomość wysłana przez: olga.rarytas on 18-11-2010, 21:58:47
Nezły ten pierwszy kawał!! ;D

A tak przy okazji: kolega Wyszyński OP szuka tematów na teksty:) Najlepiej żeby nie były to jakieś sprawy oczywiste, które można wygooglować, ale takie oryginalne, może ciut kontrowersyjne, trochę trudne, ale niekoniecznie...

A więc: kto męczy się z jakimś tematem natury moralno-religijno-etycznej niech powstanie i się odezwie!


Tytuł: Odp: ULUBIONY AUTOR
Wiadomość wysłana przez: wues on 19-11-2010, 10:50:33
Pani Oldze dziekuje za wyjasnienie skrotu OP. Zwiekszac objetosci numeru raczej nie pomoge, bo nie czuje sie na silach. Ale tematy dominikaninowi moge sprobowac podrzucic... W pierwszej chwili przyszlo mi do glowy kilka  tematow kontrowersyjnych, ale nie wiem czy nie zbyt kontrowersyjnych. A pozniej przypomnialem sobie o ostanim tekscie pana Jakuba Depowskiego, w ktorym pisal:
"Owszem, można docenić religijność muzułmanów – to ludzie naprawdę głębokiej wiary. Tyle, że bliżsi są mi ludzie głębokiej wolności. Od rozmów z Bogiem wolę bałwochwalcze sceny: przelotny romans z wybraną z gór, bezwstydne orgie z ziemią, wodą i słońcem, drogę – nawet ślepą, i nasze ludzkie zdobycze – miłość, przyjaźń i sztukę. To one wpompowują we mnie życie. Pod ich dotknięciem budzę się z codziennego letargu, oszołomiony wstaję i czuję, jak na całym ciele gęsto rysuje mi się henna dreszczy."
Co prawda mowa w nim o muzulmanach, ale przeciez wierza oni w tego samego co my Boga, moze troche gorliwiej wypelniaja nakazy Swietych Pism, ale to wciaz ten sam Bog i ten sam dylemat, Bog, czy Wolnosc i czy mozna to pogodzic. Czytam uwaznie teksty naszego (chyba moge tak pisac) dominikanina i pamietam oczywiscie jego tekst:
http://www.libertas.pl/wolnosc_zniewolona_kocham_i_rozumiem.html
Ale ten temat nie jest dla mnie zamkniety. W wielu miejscach autor ma racje, stalo sie cos niedobrego z rozumieniem tego czym jest "Wolnosc", ale to dotyczy nie tylko tego slowa, jest to powszechnie stosowana praktyka manipulacji jezykiem zeby zrobic nam wode z mozgu. (Temat na inna dyskusje). Czasem dochodzi do zupelnych absurdow, jak w Hiszpanii gdzie (jesli dobrze wychwycilem w TV) w imie rownouprawnienia mezczyznom przyznano prawo do wychodzenia godzine wczesniej z pracy by mogli karmic piersia. Ale pomijajac kwestie dla mnie oczywiste, to czy jednak naprawde Wolnosc bez Boga jest skazana na samotnosc i zbladzenie? Nie wiem, czy pan Jakub Depowski wierzy w Boga, zreszta nie wiem, czy wypada mi przywolywac jego przyklad, powiedzmy wiec, ze chodzi o mnie, ze nie wierze w Boga i powtarzam zacytowane wczesniej jego slowa, dodajmy do tego, ze staram sie byc dobrym czlowiekiem, nie zabijam, nie kradne, zyje w z zgodzie z ludzmi, nie czynie innym krzywdy. Ale jednoczesnie nie uwazam, by byla czyms grzesznym "wolna miłość, wolne związki", palenie marihuany, czy robienie innych rzeczy nie zawsze legalnych, ale nikomu nie wyrzadzajacych krzywdy. Lubie "bałwochwalcze sceny: przelotny romans z wybraną z gór, bezwstydne orgie z ziemią, wodą i słońcem"... czy moge sie pogodzic z Bogiem? Czy jesli ktos swoim intelektem dochodzi do innych wnioskow niz przywolany sw Tomasz musi byc skazany na samotnosc? A co jesli nawet calkiem odrzuca Boga, ale mimo wszystko wyznaje pewne wartosci ktore sa zgodne z wartosciami krzewionymi przez Kosciol? I ostatnie pytanie, czy Kosciol ma monopol na przekazywanie nam woli Boga, a moze Bog woli bysmy palili marihuane zamiast pic wodke?

Nie wiem czy nasz dominikanin tutaj zaglada, nie wiem czy bedzie chcial wrocic do tego tematu i zmierzyc sie z nim bardziej na moj sposob. Nie wiem, czy mozliwosc takich dyskusji w ogole dopuszcza.
Zastanowie sie jeszcze, moze wymysle jakis dylemat ktorego do tej pory nie poruszal.


Tytuł: Odp: ULUBIONY AUTOR
Wiadomość wysłana przez: Naczelny on 23-11-2010, 22:02:56
Przy okazji wizyty w Krakowie byłem świadkiem krótkiej dyskusji na temat Pisma Świętego. Co prawda temat główny dyskusji dotyczył czegoś innego, ale przy okazji padały pytania o wiarygodność Pisma tłumaczonego z hebrajskiego i aramejskiego na grekę, z greki na łacinę i w końcu na języki narodowe. (Mnie się wydawało, że Stary Testament był pierwotnie po hebrajsku, a Nowy po grecku a nie aramejsku, a tłumaczeń np. na języki narodowe dokonywano z oryginału, ale może koledzy mieli rację, nie kłóciłem się bo nie byłem pewien.) W każdym razie w takim wypadku pojawia się kwestia wierności tłumaczenia. Do tego już poruszona kwestia wykładni pisma dokonywanej przez Kościół, a także różnic pomiędzy kościołami chrześcijańskimi, a nawet wewnątrz samego Kościoła Powszechnego.
Poza kwestiami, które mi się nasunęły przy okazji tej rozmowy, przychodzi mi do głowy kwestia przeniesienia etyki Kościoła na grunt prawa. Czy prawo powinno być zgodne z nauczaniem Kościoła? Jeśli tak to dlaczego. Jeśli dajmy na to misjonarze docierają do nieodkrytego plemienia, które powiedzmy przez pokolenia składały ofiary z ludzi, to czy misjonarze powinni im tego zabraniać? Powinni narzucać swoją wiarę innym? Jeśli np. za 20 lat Europę zaleją Muzułmanie, to uznamy, że mają prawo narzucić nam swoją wiarę?


Tytuł: Odp: ULUBIONY AUTOR
Wiadomość wysłana przez: hanka on 30-11-2010, 08:24:18
Doczytałam numer do końca i jestem już gotowa na następny :). I chyba jeszcze nie wspominałam o nowym opowiadaniu Gabryś - bardzo mi się podoba. Pozdrawiam i czekam na kolejny numer.


Tytuł: Odp: ULUBIONY AUTOR
Wiadomość wysłana przez: wues on 03-12-2010, 10:50:50
A ja wlasnie zaczalem czytac nowy numer. Widze ze temat zakazu palenia dominuje. Mnie też zastanawialo jak to jest, ze nie bylo wrzawy przy okazji podniesienia podatkow, ze ludzie nie protestuja gdy (nie)rzad majstruje przy ofe, czy wprowadza kolejne zakazy... moze faktycznie doszlo juz do tego, ze mozna zrobic wszystko i nikt nie podskoczy? Tylko nie podzielam wiary Naczelnego w dzieci... przeciez one tez musza chodzic do szkol. Za 10 lat tez grzecznie ubiora kaski, zapna pasy i wypruja sobie zyly zeby zaplacic podatki.


Tytuł: Odp: ULUBIONY AUTOR
Wiadomość wysłana przez: Naczelny on 07-12-2010, 20:49:13
To był wstępniak, mało miejsca, skróty myślowe... może się przez to nieprecyzyjnie wyraziłem. Chodziło mi o to, że dzieci są jeszcze najmniej skażone i mają w sobie relatywnie sporo naturalności... jasne, że państwowa edukacja to zabija, że uczy głupot, fałszuje pojęcia, nie uczy logicznego myślenia (bo jeszcze ktoś by doszedł do niebezpiecznych wniosków) tylko oczywistych oczywistości. Ale po pierwsze rodzice mogą swoje dzieci na takie szkolne pranie mózgu jakoś przygotować, minimalizując przy tym szkody. Po drugie, może część z nich uratuje wrodzona skłonność do buntowania się? Nie wiem... w każdym razie dorosłych spisuję już na straty... z każdym kolejnym miesiącem upewniam się, że to bezmyślne stado niewolników z klapkami na oczach. Może 5% widzi co się dzieje, ale są skutecznie zakrzykiwani przez tę demokratyczną (tfu) większość.

Do pełni szczęścia zabrakło mi tylko jakiegoś kontrowersyjnego tekstu naczelnego ;).

W takim razie wstępniak wraz z tym - mam nadzieję wystarczająco kontrowersyjnym - komentarzem jest specjalnie dla Pani:).
Pozdrawiam


Tytuł: Odp: ULUBIONY AUTOR
Wiadomość wysłana przez: hanka on 10-12-2010, 15:29:43
Potraktuję ten wątek jak 'księgę wniosków i zażaleń' i zacznę od tego, że zapytam dlaczego nie ma drugiej części opowiadania 'Gabryś'? Do grudniowego numeru pasowałoby jak ulał, jak to tak?

Zakaz palenia faktycznie dominuje, ale to dobrze, bo inne media już o tym zapomniały... co prawda podobnie jak Pani Kasia nie palę i zakaz może nawet jest mi na rękę, a gdyby nie Libertas to może nawet bym się nad tym nie zastanawiała, ale te trzy felietony dały mi dużo do myślenia. Zwłaszcza porównanie do III Rzeszy (http://www.libertas.pl/bij_palacza.html). Przyznam, że nie wiedziałam, że tam również był zakaz palnia... (Bruner z Gestapo chyba palił?) Odkąd Was czytam zdecydowanie więcej 'widzę' i za to bardzo dziękuję.

A wstępniak i ten komentarz... mógłby być bardziej kontrowersyjny... plucie na demokrację (tfu :D) już mnie nie gorszy, może nie jestem monarchistką, ale już nie powtarzam bezmyślnie, że to 'najlepszy możliwy system'. Proszę się bardziej postarać i napisać coś co naprawdę mnie zszokuje.

No i widzę, że wzorem Pani Basi i Pana Kuby, nowy tekst z Rumunii pisał Pan wspólnie z małżonką :). Pozdrawiam serdecznie.


Tytuł: Odp: ULUBIONY AUTOR
Wiadomość wysłana przez: olga.rarytas on 10-12-2010, 18:46:12
Z posiadanych informacji mogę wnioskować, że tekstu o Rumunii kolega Witek nie pisał raczej z małżonką (chyba, że coś się zmieniło w jego stanie rodzinnym  :-X)

A co do kontrowersyjności: moim zdaniem tekst nie musi być kontrowersyjny, żeby był dobry;-) choć czasem dodaje mu to pikanterii, to fakt;-)


Tytuł: Odp: ULUBIONY AUTOR
Wiadomość wysłana przez: Naczelny on 12-12-2010, 22:47:50
Potraktuję ten wątek jak 'księgę wniosków i zażaleń' i zacznę od tego, że zapytam dlaczego nie ma drugiej części opowiadania 'Gabryś'? Do grudniowego numeru pasowałoby jak ulał, jak to tak?

Nie dostaliśmy... może autorka jeszcze nie napisała dalszego ciągu:).

No i widzę, że wzorem Pani Basi i Pana Kuby, nowy tekst z Rumunii pisał Pan wspólnie z małżonką :). Pozdrawiam serdecznie.

No i jeszcze małe dementi. Gdy pisałem o Wesołym Cmentarzu w Sapancie, poprosiłem o pomoc przy tłumaczeniu z rumuńskiego. Pomogła mi wtedy między innymi właśnie Joanna Suciu. Jak się okazało mieszka w Satu Mare, więc dzięki niej dowiedziałem się również paru rzeczy o tym mieście. Poza tym byliśmy w Satu Mare bardzo krótko i nie zdążyliśmy zobaczyć wszystkiego co chcieliśmy, w związku z tym nie miałem zdjęć niektórych miejsc i tu również Joasia była bardzo pomocna. Ale jak to już zostało powiedziane Joasia nie jest moją żoną i nawet nie mieliśmy się okazji spotkać:).
Pozdrawiam.


Tytuł: Odp: ULUBIONY AUTOR
Wiadomość wysłana przez: Naczelny on 17-12-2010, 20:54:11
Dzisiaj zasypało nam forum spamem bardziej niż ulice śniegiem. Usunąłem ponad dwieście wiadomości. Niestety z rozpędu usunąłem też jeden dzisiejszy post pani Hani. Bardzo przepraszam. Proszę się nie gniewać, to naprawdę nie była cenzura:). A przy okazji jeszcze raz dziękuję za wysłanie mi informacji, że ktoś spamuje, dzięki temu mogłem od razu zareagować. Nie zaglądam tutaj codziennie, więc gdyby ktoś z Was w przyszłości coś podobnego zauważył to proszę dać mi znać.


Tytuł: Odp: ULUBIONY AUTOR
Wiadomość wysłana przez: hanka on 20-12-2010, 14:29:28
Nie ma za co, cieszę się, że mogłam się przydać.
A w swoim, nieszczęśliwie skasowanym - mam nadzieję omyłkowo :) - poście, przepraszałam  za wpadkę towarzyską (jak rozumiem zostało mi wybaczone) oraz pisałam, że zmieniłam nastawienie do dzienników z Rodos Pana Jerzego Lengauera. Że bardzo podobają mi się jego recenzje, a niewiedzieć czemu wydawało mi się, że jego dziennik z podróży powinien bardziej przypominać teksty pani Basi, panów Jakuba i Witolda. Nie wiem skąd mi się wziął ten pomysł, ale gdy już mi wywietrzał zaczęłam czytać dzienniki nie jak relację, ale jak powieść... Trzecia część wciągnęła mnie już na tyle, że czekam na kolejne. Przy okazji pozdrowienia dla pana Jerzego.
I jeszcze życzenia chyba składałam. Albo chciałam złożyć (nie pamiętam). Więc:
Życzę wszystkim radosnych i spokojnych Świąt oraz wszystkiego dobrego w Nowym Roku!


Tytuł: Odp: ULUBIONY AUTOR
Wiadomość wysłana przez: wues on 23-12-2010, 08:57:25
Rowniez zycze wszystkim Wesolych Swiat i Szczesliwego Nowego Roku! :) Mam nadzieje, ze taki bedzie zarowno dla nas jak i dla miesiecznika Libertas. Pozdrawiam.


Tytuł: Odp: ULUBIONY AUTOR
Wiadomość wysłana przez: olga.rarytas on 23-12-2010, 15:48:08
Na święta. Dla wszystkich:

Kolęda dla zmęczonych

http://www.youtube.com/watch?v=BYaqajpDB3o (http://www.youtube.com/watch?v=BYaqajpDB3o)

(http://www.ug.wyszki.pl/e107_images/newspost_images/2008-ikona-boze-narodzenie.jpg)


Tytuł: Odp: ULUBIONY AUTOR
Wiadomość wysłana przez: wues on 07-02-2011, 14:51:29
Dawno nie zagladalem na forum, wiec na poczatku chcialbym wszystkich pozdrowic w nowym roku. A przy okazji gratuluje Naczelnemu wstepniaka - bardzo oryginalny! Wszystkiego jeszcze nie czytalem, ale juz widze ze brakuje czegos spolki Basia&Jakub, a zaczalem sie przyzwyczajac ze to staly punkt miesiecznika.


Tytuł: Odp: ULUBIONY AUTOR
Wiadomość wysłana przez: hanka on 16-03-2011, 12:52:37
Na szczęście spółka B&K wróciła:). Jak zwykle bardzo fajne artykuły. Trochę mi brakuje podobnych zdjęć z Estonii... widać, że to fajne miejsca, ale zdjęcia mogłyby być lepsze... to trochę psuje efekt... oczywiście lepsze takie niż żadne!
No i świetna relacja z polowania od p. Karoliny! Z numeru na numer coaraz bardziej lubię jej felietony kulinarne i nawet staram się coś od czasu do czasu upichcić, no ale to sprawozdanie podobało mi się nawet bardziej.
Pozdrawiam wszystkich!
P.S. Fajnie, że znowu są opowiadania... ale ciągle czekam na kontynuacje opowiadania p. Zabielskiej.


Tytuł: Odp: ULUBIONY AUTOR
Wiadomość wysłana przez: olga.rarytas on 16-03-2011, 17:09:10
Co do zdjec z Estonii: wiem, że niekoniecznie najlepsze, ale aparat miałam  dużo więcej niż kiepski... Się zebrać trzeba i zobaczyć to na oczy własne;-)

A w kolejnym miesiącu może opowiadań olgi zabielskiej nie będzie, ale będzie pewne genialne opowiadanie pewnej autorki;-) Ale ciii... nie mówcie Witkowi że Wam powiedziałam!


Tytuł: Odp: ULUBIONY AUTOR
Wiadomość wysłana przez: hanka on 17-03-2011, 12:28:19
Ja przepraszam, jeśli to źle zabrzmiało, nie miałam niczego złego na myśli :). Wiem, że nie każdego stać na aparat za kilkanaście tysięcy... tak tylko sobie chciałam popsioczyć, bo już trochę rozpieszczona jestem fajnymi zdjęciami Pań Basi, Moniki i Panów Witolda i Jakuba... i nawet z kuchni P. Karoliny zdjęcia są w pełni profesjonalne... No wiem, w głowie mi się poprzewracało... w każdym razie brak lepszych zdjęć nie umniejsza ogólnie bardzo fajnych sprawozdań z wycieczki po Estonii :). Pozdrawiam Panią Olgę przy okazji.
A że wiem o tym tajemniczym opowiadaniu też się nie wygadam :).


Tytuł: Odp: ULUBIONY AUTOR
Wiadomość wysłana przez: olga.rarytas on 17-03-2011, 20:40:02
Do Estonii trzeba jechać i na oczy zobaczyć, o!


Tytuł: Odp: ULUBIONY AUTOR
Wiadomość wysłana przez: hanka on 18-03-2011, 07:50:27
Nie trzeba mnie przekonywać... w wiele miejsc bym chciała pojechać i zobaczyć...


Tytuł: Odp: ULUBIONY AUTOR
Wiadomość wysłana przez: grai on 10-05-2014, 22:55:00
a co powiecie o S.Lotz, udało mi sie zdobyć fragment jej nowej ksiazki „Troje” i jaraam sie nim strasznie. Ksiazka zaczyna sie od katastofy samolotów, idealna dla fanów Lost, a Lotz juz od początku potrafi zaciekawic. :)