Forum miesięcznika Libertas

Witam wszystkich młodych rodziców:)  Bycie rodzicem to jedna z najcudowniejszych ale i najtrudniejszych ról jakie odgrywamy w naszym życiu. Nikt niestety nie daje gotowego podręcznika jak postepować z dzieckiem..W dziale M&M możecie dzielić się Waszymi radościami i smutkami, możecie sie wyżalić i szukać porad..Zapraszam więc wszystkich goraco!:) Im nas więcej tym lepiej! :)

Witam wszystkich a zwłaszcza Dolores ;)Jak nie mamy czasu na piwko skoczyć to przynajmniej tu sobie poklachamay ;D Niestety teraz nie mam na to czasu,właśnie wróciłam z pracy i muszę zając się moim cudownym synkiem Kacperkiem(9mcy)i cudowną córeczką Agatką(9l) ;D Pozdrawiam!

Elo Mamuśki :D Mam nadzieję,że forum "się" rozwinie, a póki co pozdrowionka

Witajcie drogie mamuski  :) Mam tez nadzieję, że jakcyś tatusiowie też sie tutaj znajdą :D Chcialam wszystkich oficjalnie przywitać i pochwalić się że jestem mamą najwiekszego rozrabiaki świata, 2 letniego Oskarka:)

Halo, halo!:) Co tak tutaj mało ruchawo? :) Gdzie sie wszyskie mamuśki podziały? Pewnie wasze brzdące nie dają wam czasu siąść przed komputerem :) Ja dzisiaj mam jeden dzień wolnego więc nadrobiłam zaległości domowe, no i zaglądam tutaj...a tu cisza!! Halo!! :)
Mam tez do was drogie mamusie i tatusiowie pytanie. Mój Oskarek wszedł w tzw wiek buntu dwulatka :- Wszystko chce robić sam (ubierać, wchodzić po schodach, myć itp.), wiem że to go rozwija ale czasami przynam że jest irytujące, bo zamiast wychodzic z domu w 15 minut, zajmuje nam to 45! A jak tylko smiem mu przeszkodzić to jest krzyk na cały blok. Do tego zaczyna coraz czaściej używać (przy wszystkich mozliwych okazjach) ulubionego słówka "NIE". Ja wiem..ja sie naczytałam o tym wszystkich, ze to tak musi być. Chciałam sie tylko podzielić bolączką i zapytać jak wy sobie z tym radzicie? Może są jakieś cudowne środki żeby się za szybko nie denerwowac?  :)   

Dzien dobry :) Ano coś mało ruchawo w dziale, ale jako urodzona optymistka wierze, że z czasem to się zmieni :) Co do Twojego pytania monisiu, czy są jakieś cudnowne środki na nasze nerwy nadwyręzane przez zbuntownego dwulatka..To niestety musze przynać że takowych nie znam.. Moja starsza córcia ma już 9 lat i zaczyna wchodzić w faze buntu nastolatek..wwrrrrr.. Przyznam, że nie wiem ktory okres gorszy, dwulatka czy nastolatka.. Kiedy Twoje dziecko ma 2 lata to łatwiej sobie wytłumaczyć, że jest przecież malutkie i nie potrafi sobie jeszcze radzić z własnymi emocjami..a kiedy zaczyna odstawiać fochy nastolatek..to uwierz, takie tłumaczenia jego zachowania przychodzą znacznie trudniej...
Trzeba więc być pełnym wiary, że kiedyś te eksplozje emocji wyciszą się i nastąpi błogi spokój :) Czego sobie i wszystkim rodzicom zycze :)
P.S. A moze liczenie od 100 do 0 pomoże ;)
 

Zapisałam sie na forum, a prawie nie mam czasu, żeby usiąść spokojnie i co nie co napisać  :- Ciągle praca, dom, zakupy, po Oskara do babci...itd. i tak mijają mi niepostrzeżenie całe tgodnie. Wybaczcie mi więc moi mili brak częstych odwiedzin w M&M. A co do uspokajania moich nerwów, przy Oskarku, to czasami licze i do 1000 ale jakoś to nie działa ;) Musze jakos przeżyć ten buntowniczy czas..ale czasami tak trudno nad sobą zapanować, kiedy człowiek wykończony jak nie wiem co wraca z pracy, a nasz milusiński skacze, krzyczy, biega itp.itd.....

Posty dotyczące naturalnych sposobów leczenia naszych pociech (i nie tylko :)) przeniosłam do nowego wątku. Łatwiej będzie znaleźć inforacje na ten temat :)
Miłej niedzieli wszystkim życze, choć za oknem coś mokrawo troche..

Pomysł z nowym wątkiem jest jak najbardziej trafny :)

I znowu kolejne posty znalazły swoje miejsce w nowym wątku :) Informacje o pediatrach wrzuciłam do wątku "Idealny pediatra - kogo polecacie, a kogo odradzacie".

Kochane mamuśki pragnę Wam życzyć zdrowych, pogodnych Świąt Wielkanocnych, pełnych wiary, nadziei i miłości. Radosnego, wiosennego nastroju, serdecznych spotkań w gronie rodziny i przyjaciół. Niech Wam wasze pociechy dadzą trochę odsapnąć chociaż w czasie świątecznym :) A tym małym szkrabkom życzę dużo prezentów od zajączka :)

Ja też śpieszę do Was z życzeniami :)
Z okazji nadchodzących Świąt Wielkanocnych
życzę wszystkim wielu radosnych i ciepłych chwil,
odpoczynku przy rodzinnym stole
oraz mnóstwa pomyślności w życiu prywatnym i zawodowym!

Nie złożyłam Wam życzeń świątecznych...biję sie w piersi za to! Przyznam się że zapomniałam o tym na śmierć, a to za sprawą grypy jelitowej, która dręczyła moją rodzine przez ponad tydzień...Na same wspomnienie robi mi się słabo...Paskudny wirus...Tak więc Święta w tym roku mieliśmy "przesrane" ;) Dosłownie i w przenośni ;)
Mam nadzieję, że Wam milej minął świąteczny czas :)

Tak mi przykro dolores z powodu waszych problemów zdrowotnych. Mam nadzieję, że czujecie się już znacznie lepiej. Gyrpa jelitowa to okropna sprawa. Przechodzilismy to rok temu. Wszyscy po kolei bylismy chorzy, nie omineło nawet dziadków. Mój najmłodszy syn, Szymek miał wtedy niecałe 3 latka i odwodnił się w ciągu 2 dni! Wylądowalismy w szpitalu na kroplówkach. Na szczęście po 3 dniach mogliśmy wrócić do domu.
U nas Święta mineły spokojnie i miło. W drugi dzień świąt odwiedzilismy rodziców męża, którzy mieszkają w Bielsku. Bardzo lubię to miasto :)

Witam wszystkich serdecznie i bardzo dziekuje za zaproszenie na forum :) Do grona szczęśliwych rodziców dołącze za niecałe 4 miesiące! Będę mieć córeczke Oliwkę i już nie mogę się doczekać kiedy po raz pierwszy ją zobaczę :)

Witaj Karolinko :) Fajnie że dołączyła do nas jakaś brzuchatka :) Dużo zdrówka życzę i rośnijcie zdrowo :-*

Ja także chciałabym przywitać wszystkie nowe mamuśki, a także zagorzałe gospodynie wiejskie i miejskie :)

Cześć dziewczęta :) Zajrzałam tylko na chwilkę na forum bo zaraz musze lecieć do szpitala. Moja ukochana babcia niestety trafiła do szpitala z poważnymi problemami zdrowotnymi, więc poza codziennymi obowiązkami biegam jeszcze codziennie do szpitala. Doba to stanowczo za mało, żeby ze wszystkim dać rade :(
Chciałam Wam tylko napisać że cały czas śledzę co słychać na naszym forum. Jak tylko sprawy mi się poukładaja to zacznę się aktywniej udzielać. Trzymacie się mamuśki i gosposie cieplutko! :)

Pobyt w szpitalu bliskiej osoby to dla każdego trudny czas. Trzymaj się cieplutko monisiu, a babci szybkiego powrotu do zdrowia życze!

Tak mi przykro z powodu twojej babciu monisiu! :( Mi została jedna babcia i kocham ją ogromnie, więc rozumiem co czujesz. Ucałuj babcię i życz duzo zdrówka.

Dziekuję za miłe słowa otuchy.Dopiero teraz je przeczytałam.Nie miałam w ogóle ostanio czasu żeby chociaż zerknąć co słychać na forum.Niestety moja babcia zmarła, nie dało sie nic już zrobić.Bardzo to przeżyłam.W piątek był pogrzeb.Wziełam sobie pare dni urlopu teraz żeby odpoczać po tych ostatnich dniach ciągłego gonienia.Pozdrawiam Was wszystkich gorąco
 :-*

Oj monisiu, myślałam że z babcią wszystko ułozy się dobrze. Niestety czasami nic nie możemy zrobić. Twoja babcia na pewno była szczęśliwa że miała taka kochaną wnuczkę. Pozdrawiam gorąco

Dziękuje Karolinko :)

Chciałam się pochwalić że ściągnęli mi w końcu gips!!!! :) :) :) Noga jeszcze troche opuchnięta ale co za ulga móc samemu sie przemieszczać! Człowiek nie docenia tego co ma dopóki tego nie straci ;)

A tak z innej beczki, to jak minęło Wam drogie mamuśki nasze święto, czyli Dzień Matki? :) U mnie w ten dzień ma też urodziny mój mąż więc jest hucznie ;) Rodzina, tort, znajomi, balony, prezenty, wino i śpiew, znowu znajomi, ciasto, znowu wino i śpiew....i tak przeważnie przez dwa dni :)

No niezłą imprezkę Dolores widze miałaś :D Super! Ciesze się że z nogą coraz lepiej :)
A co do mojego Dnia Matki, to nie był tak wyskokowo-wystrzałowy ;) ale i tak całkiem miły :) Dostałam bukiecik fiołków od mojego synusia (tatuś pomógł kupić ;)), ja za to zaprosiłam wszystkich na DUŻE lody :)

Jedziemy dzisiaj do Krakowa!! BEZ DZIECI!! :)
Maluchy odstawiamy do dziadków....a my wypuszczamy sie w miasto :) To mój pierwszy wyjazd bez dzieci od urodzenia Jeremiasza, więc jestem bardzo podekscytowana :) Pogoda typowo "barowa"....więc nam pasuje ;)
Miłego weekendu wszystkim życzę ;D

Dobrej zabawy Dolores :) A jak dzieciaczki, nie będą tęsknić za mamusią? :)
Ja w tym roku jeszcze nie obchodziłam tak dosłownie Dnia Matki, bo dopiero nią zostanę w sierpniu ale mój kochany maż zrobił mi niespodziankę i kupił mi piekne kwiatuszki w imieniu Oliwci :)

Ja zaliczyłam dwa spotkania w przedszkolu z okazji Dnia Matki, aż łezka się w oku kręci kiedy człowiek słucha jak jego pociechy recytują wierszyki i śpiewają piosenki :) Moje słoneczka zrobiły dla mamy laurki i kupiły z zaoszczędzonych pieniędzy czekoladki :) To był naprawdę miły dzień.

co tak cicho sie na forum zrobiło? czyżby wszyscy na wakacje wyjechali?

Pewnie wyjechali,w końcu sezon urlopowy :D Ja właśnie wróciłam dwa dni temu z dwutygodniowego pobytu u rodziny na wsi.Nie ma to jak świeże powietrze, pyszne wiejskie jedzenie.Moje dziewczyny wróciły zadowolone a ja wypoczęta (o dziwo :)).Pozdrawiam wszystkich

Jak już pisałam w dziale "W oczekiwaniu na dziecko", ja leże w łóżku żeby za wcześnie nie urodzić. Trudny czas mam teraz, gorąco a ja wielka jak hipopotam ledwo się tocze.Ale już niedługo, trzymajcie kciuki żeby wszystko dobrze się skończyło! Buziaczki

Na pewno wszystko Karolina będzie dobrze :) Bedziemy posyłać same dobre myśli żeby maluszek przyszedl na świat cały i zdrowy. A teraz odpoczywaj jak najwięcej bo potem to nie będziesz mieć czasu nawet zjeść porządnie śniadania :) Moc buziaków przesyłam :-*