Dzięki

dla Olgi, że zaczęła nowy wątek.
Właściwie to ja podałem ta propozycję i będę próbował dalej poprowadzić dyskusję. Robie to pierwszy raz więc mi wybaczcie

błędy.
Z tym zaproszeniem do Krakowa to nie całkiem tak

, chodziło mi raczej o odtworzenie atmosfery która gdzieś sie zapodziała

Być może jest jeszcze gdzieś poza Krakowem. Przedstawię konkrety. Sylwester jaki jest każdy widzi. Huczny... Problem w tym, że nie jestem w stanie zapewnić żadnej bazy, więc w przypadku złej pogody, trzeba by załatwić wjazd do jakiegoś lokalu. Jeśli komuś odpowiada taka improwizacja, lub ma coś innego do zaproponowania to super! Jeśli zaś znajdzie się grupa zapalonych do tego pomysłu to

coś wymyślę. Razem wymyslimy

.