Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Strony: [1] 2
Drukuj
Autor Wątek: Co nam w głowie gra i molestuje ?  (Przeczytany 30030 razy)
tomwolf
autorzy
Nowy użytkownik
*
Wiadomości: 1



« : 22-04-2009, 14:19:04 »

Jako, że jestem tu nowy, a muzyczką się interesują, chciałbym poznać wasze muzyczne gusta. Co lubicie, a czego nie ?
Zapisane
duende
autorzy
Użytkownik
*
Wiadomości: 96



« Odpowiedz #1 : 23-04-2009, 14:02:44 »

ja uwielbiam muzykę ...przy rockowej i blusie się relaksuję Uśmiech ale najbardziej lubię flamenco...jakiś czas temu nawet chodziłam na lekcje tańca...niestety bardzo mało się nauczyłam, bo praca nie pozwalała mi na poświęcenie temu dużo czasu a niestety trzeba...ale za to jutro jadę do Zabrza na Nueva Balet Espaniol- taniec i muzyka flamenco w jednym:)) już się doczekać nie mogę Uśmiech
Zapisane

Prettiest mess you've ever seen...Mrugnięcie
Aurinko
autorzy
Nowy użytkownik
*
Wiadomości: 31

Buntuję się, więc jestem.


« Odpowiedz #2 : 23-04-2009, 14:39:12 »

Ja słucham przeróżnej muzyki, od folku po metal, a najbardziej lubię połączenie tych obu gatunków:) Czasem relaksuję się przy muzyce klubowej a czasem 'razem z Vivaldim'Uśmiech
Zapisane

skała może pęknąć, zamek runąć...
Karolina
Nowy użytkownik
*
Wiadomości: 41


« Odpowiedz #3 : 25-04-2009, 13:22:15 »

Najczęsciej słucham poezji śpiewanej, m.in.: Marek Grechuta, Stare Dobre Małżeństwo, Antonina Krzysztoń.
A tak poza tym to wszystkiego po trochu, ale raczej lekkie klimaty Uśmiech Metal czy ostry rock do mnie nie przemawiają. Pozdrawiam Uśmiech
Zapisane
Naczelny
Administrator
Aktywny użytkownik
*****
Wiadomości: 248



WWW
« Odpowiedz #4 : 25-04-2009, 21:43:57 »

Chopin, Allman Brothers, Dead Can Dance, Dżem, Hendrix, Kabaret Starszych Panów, Joplin, Beatlesi, Doorsi, Zeppelini, Queen, Bjork, Stare Dobre Małżeństwo, Stara Budka Suflera:), Daab, Marley, Cream, Joy Division, Clash, Dylan, Pearl Jam, Police, Kult, Breakout, Hey, Alicja Majewska, Deep Purple, Maanam, VooVoo (małe i duże:)), Guano Apes, Dire Straits, Free, Hooker, Waters, Elvis, Jethro Tull, King Crimson, Van Der Graaf Generator, Ten Years After, Metallica, Pink Floyd, Pat Metheny, Hancock, Budgie, Tracy Chapman, Santana, U2, Sex Pistols, Mad Season, Gov't Mule, Sugar Cubes, Krzak, Kyks, Armia, Banco De Gaia, Nigel Kennedy, Clannad, Edyta Gepert, Michał Bajor, Grechuta, Jakubowicz, Przemyk, B.B. King, Tilt, Republika, Kosheen, AC/DC, INXS, Lynyrd Skynyrd, Fleetwood Mac, Kate Bush, Norah Jones, R.E.M., Simon & Garlfunkel... kolejność przypadkowa i pewnie coś pominąłem...
A czego nie lubię? Obecnie najbardziej nie lubię Fila, jak słyszę w radiu to robi mi się ciemno przed oczami i mam odruch wymiotny... widzę świetne zastosowanie tego typu nagrań w celach wojskowych.
Zapisane

To explore strange new worlds, to seek out new life and new civilizations, to boldly go where no man has gone before.
Moderator
Aktywny użytkownik
*****
Wiadomości: 132

tautologią kaprysów... makulatury chmurą...


« Odpowiedz #5 : 26-04-2009, 20:55:55 »

Hmm... nie jest to dla mnie łatwe pytanie, bo okazuje się, ze z reguły to nie słucham muzyki Język tylko słucham tekstów. Jasne jest, że jednego od drugiego w piosence nie można całkiem oddzielić, ale moje gusta kształtują się właśnie przede wszystkim w oparciu o tekst.
Zauważyłam, że od jakiegoś czasu muzyka, której aktualnie słucham jest odwzorowaniem mojego nastroju Język potrafię znaleźć jedną piosenkę, która się wpasuje "we mnie" i słucham jej w kółko przez kilka dni...
Jeśli chodzi o style, to rock (taki stary, taki hard rock... ale nie tylko), blues, poezja śpiewana (wszystko, co się w niej mieści znajduję na http://radio.widoczek.nets.pl/ ), folk (skandynawski rządzi, ale reszta również Uśmiech ) itp...
Natomiast nie słucham muzyki, że tak to sobie roboczo określę "nowoczesnej" (wszelkie techna, popy, hip hopy... ) jak już są w nich teksty, to z reguły są tragiczne, w tych piosenkach po prostu nic nie ma. Przynajmniej ja nic nie znajduję.
« Ostatnia zmiana: 01-05-2009, 10:28:14 wysłane przez Aś » Zapisane

Mijaj zdrów otwarte okna.
Aurinko
autorzy
Nowy użytkownik
*
Wiadomości: 31

Buntuję się, więc jestem.


« Odpowiedz #6 : 30-04-2009, 15:45:23 »

Skandynawski folk, tak... szczególnie przepadam za i polecam fińskich wykonawców jak Värttinä, Gjallarhorn, Korpiklaani. Omnia, piękniejszej muzyki nie słyszałam! - to tak na marginesie:) A skoro już wymieniamy... Death, Tool, Therion, Ensiferum - to takie moje metalowe perełki - Bez Jacka, Buena Vista Social Club, The Libertines;), Vavamuffin, Safri Duo... Vivaldi i Sibelius. A co mnie denerwuje, cóż - powtórzę się - hip hop, rap, disco etc, nie trawię też amerykańskiego hard core'u, grindu.
« Ostatnia zmiana: 30-04-2009, 15:47:45 wysłane przez Aurinko » Zapisane

skała może pęknąć, zamek runąć...
Naczelny
Administrator
Aktywny użytkownik
*****
Wiadomości: 248



WWW
« Odpowiedz #7 : 02-05-2009, 09:42:47 »

Ze skandynawskim folkiem chyba się nie spotkałem... ale zachęcony przez Was pewnie po niego sięgnę. Natomiast jeśli chodzi o techno, hip hop itp. to jestem trochę bardziej radykalny w swoich poglądach, tzn. nie klasyfikuje tego w ogóle jako muzyki.
A jeśli chodzi o wątek tekstu który się pojawił, to zależy. Czasem tekst jest ważniejszy, wtedy muzyka schodzi na dalszy plan, np. w poezji śpiewanej, ale nawet wtedy jest dla mnie dość istotna, to znaczy źle dobrana, lub źle wykonana potrafi zepsuć cały efekt. Czasem też jest tak, że to muzyka jest najważniejsza, wtedy kiepskie słowa potrafią całkowicie zniszczyć dobre wrażenie.
Oczywiście idealnie jest gdy i tekst i muzyka, a czasem nawet przekaz wizualny jest na najwyższym poziomie. Takim przykładem jest dla mnie np film "The Wall", który jest po prostu genialny, od pierwszej do ostatniej minuty. Coś naprawdę wyjątkowego.
Zapisane

To explore strange new worlds, to seek out new life and new civilizations, to boldly go where no man has gone before.
dolores
Aktywny użytkownik
***
Wiadomości: 166


« Odpowiedz #8 : 03-05-2009, 07:30:07 »

Przyłączam się do listy słuchanych wykonawców Naczelnego Uśmiech Wprowadziłabym tylko jedną małą zmianę, wykreśliłabym Armię. Nie wiem czemu ale nie potrafię tego słuchać, męczy mnie...może to wina wieku...starzeję się Mrugnięcie
Zapisane
Aurinko
autorzy
Nowy użytkownik
*
Wiadomości: 31

Buntuję się, więc jestem.


« Odpowiedz #9 : 06-05-2009, 21:17:38 »

Tak a propos roli tekstu w muzyce, w metalu na przykład, zdecydowanie większą rolę odgrywa sama warstwa muzyczna, zwłaszcza w ekstremalnych jego odmianach gdzie słuchacz zwyczajnie śpiewanych słów nie rozumie. Osobiście za takim nie przepadam. Ale generalnie mówiąc, teksty są bardzo ważne - oddają charakter zespołu/ wykonawcy i nadają całości smaczku. Ostatnio wsłuchuję się w teksty naszego rodzimego Żywiołaka. Taka muzyczna podróż do słowiańskich kresów za dawnych czasów. Kiedy to ostatnio kobiety skakały przez ognisko i wrzucały wianki do rzeki, by mieć szczęście w miłości?Uśmiech
Zapisane

skała może pęknąć, zamek runąć...
Moderator
Aktywny użytkownik
*****
Wiadomości: 132

tautologią kaprysów... makulatury chmurą...


« Odpowiedz #10 : 07-05-2009, 16:22:08 »

Aurinko, no właśnie, z tym metalem dokładnie tak. Wymieniłabym chyba tylko jeden zespół z gatunku heavy metal, który naprawdę dbał o teksty, dla którego były ważne i który miał je wspaniałe i będzie to Iron Maiden Uśmiech Przynajmniej tak to zapamiętałam. Jest też płyta Iced Earth, gdzie utwory są nawiązaniami do znanych horrorów, też bardzo fajne teksty. No i tyle.
A jeśli chodzi o obecne zespoły... cóż... sama znam dwie obecnie tworzone, młode kapele i niestety nie jest dobrze Język uwielbiam tych ludzi, ale ich tekst zupełnie nie interesuje, nie na tyle, żeby dbać o jego wartość literacką, samą w sobie. Jest, bo musi być, ale nic więcej, przynajmniej wg mnie. A bardzo szkoda.
Żywiołak to ma własne teksty? Bo wydawało mi się, że śpiewają piosenki ludowe, staropolskie, nie wiedziałam, że sami piszą. Fajnie Uśmiech Bardzo lubię Żywiołaka, dziewczyny są świetne, serce jest w tym ich śpiewaniu :]
Zapisane

Mijaj zdrów otwarte okna.
Resonaut
autorzy
Nowy użytkownik
*
Wiadomości: 49

Urodo... skónd ty sie bieresz?


« Odpowiedz #11 : 08-05-2009, 09:58:30 »

Tak myślę, że jakbym się dobrze rozkręcił, to mógłbym napisać całe elaboraty o tym czego słucham a czego nie Uśmiech
Więc tak, miałem okres w życiu kiedy słuchałem metalu, głównie trash, wiadomo, miało się te 13 lat i chciało się być mrocznym jak bracia Mroczkowie. Słuchałem wtedy głównie Slayera, Sepultury, Obituary, Death czy nawet Metalliki (no dobra, uczciwie, to powinienem od niej zacząćMrugnięcie Wiele lat potem pracowałem nawet w Metalmind, polskiej pierwszej stajni metalu, ale wtedy już słuchałem zdecydowanie innych rzeczy. Skandynawski folk owszem, Garmarna, czy Hedningarna robią fajne dźwięki, ale wszystko co jest związane ze skandynawskim metalem, zwłaszcza black, (choć jest w tym zło i jest szatan, tak jak lubię Duży uśmiech) muzycznie to jest bełkot i dziecinada. Podobne mam odczucia, (tu Naczelny musi mi wybaczyć) wobec większości tzw. białego bluesa mam podobnie mieszane uczucia choć często nie pozbawione to jest wirtuozerii (czarny blues traktuje bardziej jako muzyke etniczną i np. w takiej formie jak ścieżka z "Oh, brother where art you" uwielbiam).
W moim sercu rządzi punk rock, ale za punk, oczywiście od strony estetycznej uważam zarówno rdzenne punkowe granie z lat 80, new wave, reaggae i okolice, tzw. grunge, a wreszcie sporą ilość wydawnictw wytwórni muzyki elektronicznej WARP Records, sceny Drum'n'bass i na pewno dokonania mojego mistrza, Aphex Twina. Mam swoich ulubieńców, gatunkowo od siebie bardzo róznych, jak np. The Beatles, Radiohead, Lech Janerka, Depeche Mode, Frank Zappa, czy Cinematic Orchestra, ubóstwiam Jazz (oprócz kotleciarstwa typu Ścierański, Krall czy Metheny) szanuję muzykę poważną, zwłaszcza matematycznie doskonały Barok Bacha, Corellego czy Tellemana i tak się zastanawiam, jak to spiąć w całość, te moje preferencje, co je łączy... na pewno energia, która jest w muzyce najważniejsza, w mniejszym stopniu teksty, choć one również muszą mieć w sobie moc. Co innego Rap, gdzie tekst jeno i rytm jest nośnikiem energii. Nie trawię polskiej sceny blokerskiej i seplenienia o blantach i "j...niu policji", nie trawię west-coast-bling-bling-gangsta-rapu, ale już duży szacunek dla sceny nowojorskiej, Wu Tang, Cypress Hill czy moich ukochanych Beastie Boys. Świetne rzeczy w tej materii dzieją się w UK, gdzie jest cała scena grime od której początek wziął popularny obecnie dubstep. Jest pan Roots Manuva, czy Dizee Rascal, naprawdę super energetyczna, nośna muzyka.
Fajnie kilają różne inne rzeczy, jak Afro Jazz, world music z labelu Petera Gabriela Real World Records o Polskiej muzyce można by też spoooro napisać (btw. wielbicielom folku polecem ostatnia płytę Kapeli ze wsi Warszawa- kąsa)
Wiecie co, mógłbym tak pisać i pisać... a żadne słowa tego nie opiszą co poczuć może człowiek ciemna jesienną nocą... itede, itepe
Zapisane
Naczelny
Administrator
Aktywny użytkownik
*****
Wiadomości: 248



WWW
« Odpowiedz #12 : 08-05-2009, 16:41:27 »

Hedningarne nawet gdzieś mam, nie wiedziałem, że to skandynawska grupa:). Ale szczerze mówiąc chyba jednak wolę folk rodzimy, jak by nie było jest mi trochę bliższy... A propos, całkiem niedawno widziałem przez przypadek na Polonii dokument o Kapeli ze wsi Warszawa. Bardzo ciekawy film o jeszcze ciekawszym zespole... kto wie, czy nie lepiej znanym za granicą niż w Polsce! Takie to figle płata nam globalizacja:).
Podobne mam odczucia, (tu Naczelny musi mi wybaczyć) wobec większości tzw. białego bluesa mam podobnie mieszane uczucia choć często nie pozbawione to jest wirtuozerii
Wybaczam... chociaż w sumie nie ma czego, przecież na pewno znalazłoby się coś czego ja nie lubię wśród Twoich ulubieńców... Poza tym napisałeś "większości", więc nie wiem kogo konkretnie miałeś na myśli. Do tego dochodzi także kwestia klasyfikacji... Dla mnie np. Presley jest jak najbardziej czarny:).
Zapisane

To explore strange new worlds, to seek out new life and new civilizations, to boldly go where no man has gone before.
Aurinko
autorzy
Nowy użytkownik
*
Wiadomości: 31

Buntuję się, więc jestem.


« Odpowiedz #13 : 15-05-2009, 14:39:11 »

Z tego co wiem to Iced Earth nawiązuje często w tekstach do historii, nagrali kiedyś i koncept album, pod tym względem są na pewno ciekawą kapelą. Niestety jest trochę (a może i więcej) racji w tym, że zespoły metalowe warstwą literacką, jak pisałaś Aś, nie zachwycają, a czasem wręcz odrzucają. Ale na szczęście są wyjątki:) Chociażby, wspomniane przeze mnie już, Ensiferum  - nawiązuje do run Kalewali - wielkiego fińskiego eposu narodowego czy Therion, który to z kolei inspiracje czerpie z Eddy poetyckiej. By w pełni docenić ich teksty trzeba by sięgnąć po te dzieła i to uważam za fajną sprawę. Kiedy poprzez muzykę można dotrzeć do czegoś wartościowego.
Interesujące są również teksty społeczne, polityczne, zaś nie bawią mnie słowa w stylu "szatan moim panem", wolę odnajdywać szczyptę melodii, wsłuchiwać się w ciekawe riffy czy wyłapywać skomplikowaną grę perkusji w tym rodzaju muzyki.

Tak a propos jazzu, statystycznie, że tak się wyrażę, większość słuchaczy metalu z upływem czasu sięga po jazz i staje się fanem tej muzyki:)

A co do tekstów Żywiołaka to rzeczywiście w większości to ludowe stare pieśni, tylko niektóre utwory są ich autorstwa.
« Ostatnia zmiana: 15-05-2009, 14:41:04 wysłane przez Aurinko » Zapisane

skała może pęknąć, zamek runąć...
Aurinko
autorzy
Nowy użytkownik
*
Wiadomości: 31

Buntuję się, więc jestem.


« Odpowiedz #14 : 15-05-2009, 15:12:41 »

Dodam jeszcze, że nie zgadzam się z Resonaut co do tego, że skandynawski metal to bełkot i dziecinada. Black sam w sobie to jeden wielki chaos. Jeśli muzycy wkładają w to co robią serce i rozumieją to o czym śpiewają, zgadzają się z tym to są dla mnie wiarygodni, jeśli jednak, np. amerykańskie dzieciaki w trampkach i krawacie śpiewają o dajmy na to Wikingach to są dla mnie infantylni i niewiarygodni. Ale to nie znaczy, że faworyzuje zespoły skandynawskie, żeby nie było.

A tak na koniec sparafrazuje Naczelnego: Kapelę ze wsi Warszawa nawet gdzieś mam:)
Zapisane

skała może pęknąć, zamek runąć...
Strony: [1] 2
Drukuj
Skocz do: