Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Strony: [1]
Drukuj
Autor Wątek: Problemy z usypianiem  (Przeczytany 12065 razy)
Teresa13
Użytkownik
**
Wiadomości: 51


« : 24-04-2009, 07:26:45 »

Mój młodszy synek ma już 4 lata a wciąż nie potrafi sam zasnąć. Wieczorem muszą odbyć się całe rytuały, żeby spokojnie zasnął. Potem musze leżec z nim w łózku, głaskać..i tak potrafi to trwać od 1/2-1h. Męczy mnie to okropnie. Ma może ktos pomysł, co zrobić żeby dziecko zasypiało samo?

Zapisane
Karolina
Nowy użytkownik
*
Wiadomości: 41


« Odpowiedz #1 : 25-04-2009, 13:05:07 »

Niestety moja dziecinka jeszcze w maminym brzuszku siedzi, więc problemów z usypianiem nie mam Uśmiech Ale moja siostra miała takie problemy z synkiem. Lulała go czasami nawet godzinę na rekach. Wiem że korzystała z książki "Uśnij wreszcie!" i pomogło Uśmiech Początki bywają trudne, synek siostry darł sie przez 5 nocy z rzędu, a potem zaskoczył o co chodzi i od tego czasu zasypia sam w swoim pokoiku! Powodzenia!
Zapisane
dolores
Moderator
Aktywny użytkownik
*****
Wiadomości: 166


« Odpowiedz #2 : 26-04-2009, 07:42:32 »

Starszą córkę usypiałam leżac z nia na łóżku i przytulacjąc, opowiadając bajki. To był taki czas tylko dla nas, mogłyśmy sobie poopowiadać różne sekrety, dać sobie dużo czułości. Teraz Maja ma 9 lat i już od kilku dobrych lat zasypia sama w swoim pokoju, mówi nam dobranoc i idzie do siebie. Jeremi usypia najczęsciej leżąc na moim brzuchu, tuląc się do mnie. Czasami wszyscy oglądamy Star Treka i Jeremi oglądając gwiezdne podboje zasypia koło nas Uśmiech
Nie uważam że tak ważną rzeczą jest na siłe nauczyć dziecko zasypiać samo, nadejdzie taki dzień że ono zacznie samo z siebie chcieć zasypiać samodzielnie. Nauczyłam się przy starszej córce że ten czas wczesnego dzieciństwa tak szybko mija..Ona teraz ma już swój świat, czasami przyjdzie się przytulic ale to już nie jest mała mamusina Maja. Rodzice są często zabiegani, praca, różne obowiązki, to powoduje że nie mamy za dużo czasu dla naszych dzieci. Te wieczorne przytulanki dają nam możliwość bycia blisko z nimi.
Kiedyś nadejdzie dzień kiedy to my bedziemy chcieli się przytulić do naszych dzieci, a one już nie będą chciały....
Zapisane
matylda
Nowy użytkownik
*
Wiadomości: 9


« Odpowiedz #3 : 02-05-2009, 15:54:18 »

Święte słowa Dolores w ostatnim zdaniu. Mój Paweł ma 4 lata z hakiem i teraz to ja muszę się prosić, żeby przyszedł do mnie na przytulańsko. Akurat u niego nie mieliśmy problemów z usypianiem w czasie niemowlęctwa, potem w wieku 3 lat i 2 mies. zmienialiśmy mieszkanie na większe, więc dostał swój kolorowy umeblowany pokój i nie mógł się doczekać aż będzie pora spania, bo mówił nam dobranoc, szedł do pokoju i jeszcze kazał zamykać drzwi. To małe, które jest teraz w brzuchu zaczyna balety jak ja kładę się spać  Chichot
Zapisane
Teresa13
Użytkownik
**
Wiadomości: 51


« Odpowiedz #4 : 04-05-2009, 06:41:59 »

Zdaje sobie sprawę,że kiedyś jak dzieci podrosną to nie będą mnie potrzebować w takim stopniu jak teraz.Pewnie nadejdzie czas że to ja będę tęsknić za nimi a nie one za mną.Ale ja poprostu nie mam już siły na te całe hocki klocki przed spaniem.Ostatnio jest jeszcze gorzej,syn potrafi nie spać do 22-23!Marudzi bo jest zmęczony,a nie potrafi zasnąć.Musze przy nim siedzieć,opowiadać bajki,głaskać itp.Jak już wydaje mi się że zasnął i cichutko wychodzę to on otwiera oczy i zaczynamy wszystko od nowa.Ja rozumiem to wszystko o czym piszecie ale ja już padam ze zmeczenia!NIe mam czasu sama sobie wypocząć,pobyć z mężem!
Zapisane
matylda
Nowy użytkownik
*
Wiadomości: 9


« Odpowiedz #5 : 04-05-2009, 19:00:45 »

a czy mogłabyś po krótce opowiedzieć, jak wygląda rozkład dnia twojego maluszka. być może mnie lub którejś z mam wpadnie w oko coś, co można by poprawić. nie chcę - broń boże - wytykać błędów, bo sama tez mam na razie jednego malucha (4 letniego synka), ale czasami jest coś, co kto inny od razu dostrzeże, a może ty uważasz to za niezbyt ważne.
Zapisane
Teresa13
Użytkownik
**
Wiadomości: 51


« Odpowiedz #6 : 08-05-2009, 13:49:10 »

Mój młodszy syn Szymek (z którym własnie mam te problemy z zasypianiem) tez ma tak jak twój 4 lata Uśmiech
Dzień zaczyna się dla dzieci około 6.30. Wstają, piją kakao (taki zwyczaj który musi zawsze rano być), potem mąż zawozi dzieciaki do przedszkola.Odbieram je ja po 16. Wracamy do domu, no i robimy to co robi większość chyba ludzi, jemy obiad, zaliczamy jakiś plac zabaw ale nie codziennie albo zakupy czy inne rzeczy. Wieczorem o 19 dobranocka i na niej kolacja, potem idą sie chłopcy razem kapać. Po kapieli czyli koło 20 starszy syn sam kładzie się po mału spać, a z młodszym zaczynają sie schody...najpierw trzeba mu pomóc ułożyć do snu wszystkie ukochane przytulanki a jest ich chyba z 20. Potem czytanie bajki, czasami nawet dwóch, potem jak już nie dam się naciągnąć na wiecej czytania i gasze światło musze a to coś mu zaśpiewać, a to coś opowiedzieć, a przy tym go cały czas głaskać po głowie i szyi....i tak to jak juz pisałam potrafi trwać...i trwać....
Zapisane
matylda
Nowy użytkownik
*
Wiadomości: 9


« Odpowiedz #7 : 14-05-2009, 18:44:28 »

Prawdę mówiąc: wymiękam. Mój Paweł nie chodzi do przedszkola (najpierw woziliśmy go do mojej mamy więc wstawał ok. 6.20, teraz jest w domu ze mną, bo mam zwolnienie na ciążę), ale nawet teraz jak wstaje rano ok. 8.30-9.00 to zasypia najpóźniej o 21.00. Do późniejszej godziny po prostu by nie dotrwał.
W przedszkolu dzieci w tym wieku nie mają już przerwy na drzemkę? Jeżeli tak, to to może być powodem, bo Paweł czasami uśnie na pół godzinki w samochodzie jak wracamy z jakiejś wycieczki w wolny dzień, to wieczorem mamy mały problem.
Zapisane
martynia
Nowy użytkownik
*
Wiadomości: 31


« Odpowiedz #8 : 15-05-2009, 09:55:28 »

szczerze współczuję tych 1,5-2h,bo to można jajo znieść.Szkoły usypiania są różne.Ja miałam podobnie ze starszą córką.Na szczęście wyrasta z "tego".Czasem jak dziecko "nie przerobi" w główce całego, pełnego wrażeń dnia to ma problem z zaśnięciem właśnie.Moja córka najczęściej miała problemy z zasypianiem jak coś przeskrobała.Wtedy musiała się upewnić,że i tak ja kochamy...No i uwielbia rytuały typu" trzepanie kołdry",układanie zabawek do snu i takie tam.Jest ich sporo.Poza tym może to być taka zwykła przyczyna.W jej przypadku pomogła zmiana łóżka.Miała takie na antresoli,teraz śpi na dole i twierdzi,że lepiej,bo u góry było jej zbyt duszno.Może to coś z tej beczki?Z wrażliwcami to nigdy nie wiadomo.Powodzenia
Zapisane
Teresa13
Użytkownik
**
Wiadomości: 51


« Odpowiedz #9 : 25-05-2009, 14:24:40 »

Od pewnego czasu (odpukać) jest lepiej ze spaniem Szymka. Nie zrobiłam niczego szczególnego, jakoś tak samo wyszło. Wciąż muszę być przy nim ale zasypia w ciągu góra pół godziny. Mam nadzieję że tak tendencja się utrzyma Uśmiech
Zapisane
martynia
Nowy użytkownik
*
Wiadomości: 31


« Odpowiedz #10 : 01-06-2009, 12:03:40 »

widocznie dorasta... Duży uśmiech
Zapisane
Strony: [1]
Drukuj
Skocz do: