Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.

Strony: [1]
Drukuj
Autor Wątek: Ulubione książki :)  (Przeczytany 12144 razy)
redakcja
Aktywny użytkownik
*****
Wiadomości: 132

tautologią kaprysów... makulatury chmurą...


« : 02-06-2009, 08:11:51 »

Przyznam, że nie byłam nigdy szczególną fanką sf, zresztą fantastyki w ogóle (czytałam tylko jak byłam "mała", ale szybko zachciało mi się wyrwać z kanonu, który jest, zwłaszcza w fantasy strasznie powtarzalny, przynajmniej tak mi się wydaje), ale niedawno poprzez mojego kolegę odkryłam Isaaca Asimova. Seria o Fundacji zrobiła na mnie duże wrażenie. Może nie porywa specjalnie wybujałą literackością, ale i nie takie jej zadanie. Zwykła przygodówka, ale jednak niezwykła, bo zręcznie napisana, z humorem i czuje się, że autora coś dręczy i dlatego o tym pisze. Takie mam przynajmniej wrażenie, a jak mam takie wrażenie, to już dobrze :]
Wczoraj też poznałam jego opowiadanie "Ostatnie pytanie" i aż się zawiesiłam na chwilę nad przesłaniem i puentą Mrugnięcie 

Poza tym z fantastyki to raczej tylko Pratchett. Tych dwóch Uśmiech
Zapisane

Mijaj zdrów otwarte okna.
Skarga
autorzy
Użytkownik
*
Wiadomości: 53

Co dwie dychy to nie jedna.


« Odpowiedz #1 : 07-07-2009, 10:02:40 »

Pierwszego nie znam, drugiego nie cierpię Uśmiech Pratchett to dla mnie przykład beznadziejnego humoru, megalomanii i autora, którego ilustrator jest lepszy od samego pisarza Chichot Przeczytałem dwie książki, uważam je za niedopracowane, pełne sprzeczności i niekonsekwencji. Elementy takie jak śmierć, która istniejąc jednocześnie w każdym miejscu i czasie nagle znika, udowadniają, że Pratchett pisać nie potrafi. Przeczy podstawowej regule dobrej fantasy, jaką jest zmaksymalizowanie wiarygodności poprzez ustalenie pewnych prawideł w świecie przedstawionym i trzymanie się ich, bez tego fabuła tego specyficznego działu literatury pogrąża się w chaosie. Nigdy nie potrafiłem zrozumieć fascynacji tym autorem.

O moich typach będę się starał pisać na bieżąco. W aktualnym numerze Jacek Piekara, w następnym szykuję Rogera Zelaznego, a jeszcze później Stevena Brusta. Z polskich autorów hołduję Sapkowskiemu, zwłaszcza po potwierdzeniu przezeń mistrzostwa trylogią, którą uważam za najlepsze co spłodził. Następnie Białołęckiej, która jest dla mnie najlepszą pisarką fantasy, jaką kiedykolwiek czytałem. Lubię niektóre rzeczy EuGeniusza Dębskiego i Pilipiuka, który jednak dość mocno zawiódł mnie beznadziejną trylogią ( Kuzynki, Dziedziczki, Księżniczka), ale każdy ma swoje wpadki, tak samo nie podobała mi się Wiedźma.com.pl Białołęckiej czy ostatnie tomy Sapkowskiego Wiedźmina. Godnym polecenia, zwłaszcza fanom Pretcheta, jest niedawno poznany przeze mnie Piers Anthony. Przedstawiciel dość chaotycznej, cukierkowej fantasy, kipiącej od humoru i słownych gier.
Zapisane
redakcja
Aktywny użytkownik
*****
Wiadomości: 132

tautologią kaprysów... makulatury chmurą...


« Odpowiedz #2 : 16-07-2009, 21:32:12 »

"Nigdy nie potrafiłem zrozumieć fascynacji tym autorem." - to by się zgadzało - że go nie rozumiesz Mrugnięcie

To, że jakaś siła istnieje zawsze i wszędzie, to nie znaczy, że wszyscy ją zawsze widzą. Dla oczu różnych istot może pojawiać się i znikać. Niczego to specjalnie nie dowodzi, a już na pewno nie tego, że Pratchett nie umie pisać :]

Ale skoro go nie lubisz, to trudno, Twoje prawo. A Asimov to klasyka, poznaj.
Zapisane

Mijaj zdrów otwarte okna.
redakcja
Aktywny użytkownik
*****
Wiadomości: 132

tautologią kaprysów... makulatury chmurą...


« Odpowiedz #3 : 26-07-2009, 11:18:50 »

http://www.proszynski.pl/Fragment-fld-11-6936-.html

Dla zainteresowanych - w linku jest przepiękne opowiadanie Isaaca Asimova "Sen robota". Takie niesamowite ciepło jest w jego pisaniu... może twardzieli to nie ruszy Mrugnięcie ale ja, mimo, że science fiction nie jest dla mnie specjalnie fascynujące, jestem tym tekstem zachwycona.

Co jeszcze jest niesamowite odnośnie tego pisarza - był on z wykształcenia doktorem chemii, pisał naukowe książki z tej dziedziny "Historia chemii", "Wybuchające gwiazdy", pisał właśnie sf - saga o Fundacji, powieści i opowiadania o robotach, a obok tego wszystkiego także przewodniki po Biblii i twórczości Szekspira Uśmiech
« Ostatnia zmiana: 26-07-2009, 11:25:37 wysłane przez Aś » Zapisane

Mijaj zdrów otwarte okna.
Kłapouchy
autorzy
Użytkownik
*
Wiadomości: 67


« Odpowiedz #4 : 16-11-2009, 22:25:08 »

A znacie Adama Wiśniewskiego-Snerga?
Zarówno jego dzieła jak i postać są dla mnie niesamowite. Swego czasu mocno mną potrząsnął.
Podobnie jak Philip K. Dick (np. Człowiek z Wysokiego Zamku).
Proponuję odczytanie świata według Robota. Lub Łotra.
Ale to psychole nawiedzeni byli. W plemionach pierwotnych byliby zapewne z tej przyczyny uszanowani  Mrugnięcie

http://pl.wikipedia.org/wiki/Adam_Wi%C5%9Bniewski-Snerg
« Ostatnia zmiana: 24-11-2009, 11:12:50 wysłane przez Kłapouchy » Zapisane

...i tak się nie uda
marcin
Nowy użytkownik
*
Wiadomości: 1


« Odpowiedz #5 : 16-10-2014, 07:55:07 »

A ktoś czytał i lubi Georga Martina i Grę o tron i dalsze części? Jego Rycerz siedmiu królestw też jest bardzo ciekawy
Zapisane
Strony: [1]
Drukuj
Skocz do: